Dawno dawno temu.. Za siedmioma górami, za siedmioma lasami.. Żył sobie mały balonik. Balonik wiele w swoim balonikowym życiu przeszedł, więc był cały polatany. Czasem słyszał szepty innych balonów,że jest zbyt cienki, zbyt dziurawy, że nigdy nie będzie latał. Faktycznie, nawet najmniejszy powiew wiatru potrafił balonikowi bardzo uprzykrzyć życie. Balonik jednak był bardzo uparty. I mógł liczyć na wsparcie swojej balonowej rodzinki. Każdy spokojny tydzień, każdy dzień przepełniony miłością, każdy mały postęp sprawiał, że ten balonik rósł w siłę. Powolutku, w swoim tempie, wypełniał się powietrzem szczęścia i pozytywną energią.. W pewnym momencie balonik zaczął się nawet unosić. Chociaż się bardzo bał, pragnął lecieć coraz wyżej i wyżej. Jak inne balony. Niestety, za każdym razem,gdy tylko zaczynał cieszyć się swym balonowym szczęściem, napotykał na jakąś przeszkodę. W jednej chwili, potrafiło z niego ujść całe, pompowane tygodniami powietrze.. Czasem było głośne BUM, czasem tylko ciche pssssstt.. Ponieważ "tkwili w tym razem", powietrze ulatywało także z całej balonowej rodzinki. Balonikowa familia zaś od nowa musiała uczyć się pokory i radości z życia. Radości, że pomimo dziur, wciąż ma tak wiele możliwości.. Góra. Dół. Góra. Dół. I tak w kółko. Od dwóch lat. Kiedyś może w końcu przestanie wiać.. Balonik wierzy, że kiedyś doleci aż do gwiazd.
***
Za nami kolejne "psssstt..." 27ego grudnia "stuknęło" mi dwa lata od diagnozy. Postanowiłem to uczcić na swój sposób - niespodziewanym pobytem w szpitalu. Jak świętować, to świętować, czyż nie? Sytuacja opanowana, ale kilka najbliższych dni spędzę w Przylądku Nadziei. Taki los balonika;)
W 2017 roku życzę sobie i Wam wyłącznie wysokich lotów!
Za nami kolejne "psssstt..." 27ego grudnia "stuknęło" mi dwa lata od diagnozy. Postanowiłem to uczcić na swój sposób - niespodziewanym pobytem w szpitalu. Jak świętować, to świętować, czyż nie? Sytuacja opanowana, ale kilka najbliższych dni spędzę w Przylądku Nadziei. Taki los balonika;)
W 2017 roku życzę sobie i Wam wyłącznie wysokich lotów!