Kompletna niemoc.
Brakuje słów, by wyrazić z jakimi emocjami walczę od kilku dni..
Białaczka, wznowa białaczki.. Nadzieja na "normalne" życie.
I gdy człowiek powoli zaczyna wierzyć, że tym razem się udało.. W jego życiu znów wybucha bomba. Ileż może znieść jeden człowiek???
Olek. Mój szpitalny kolega zza ściany. Przeszło rok temu prosiłem Was o wsparcie dla Olka, ponieważ potrzebował niezmiernie drogiego leku, by żyć. Żaden dostępny w Polsce lek nie potrafił powstrzymać białaczki. Udało się. Po terapii sprowadzonym lekiem komórki białaczkowe zniknęły. By podtrzymać remisję choroby konieczny był także przeszczep szpiku. Te otrzymał od swojego młodszego brata Igorka. Leczenie było bardzo trudne, ale powoli wszystko zaczynało się układać. Minął rok od przeszczepu.
I nagle jak grom z jasnego nieba.. kolejny wyrok.. KOLEJNA WZNOWA.
Poprzednie leczenie powstrzymało nowotwór tylko na chwilę.
Olek potrzebuje terapii lekiem Blincyto, dostępnym tylko w USA.
Koszt sprowadzenia leku wynosi ponad 700 tysięcy złotych!
A czas ucieka.. Z każdym dniem komórki nowotworowe mogą się namnażać..
Czasem wydaje nam się "co ja mogę?", "nie zarabiam przecież kroci..", "10 złotych nic nie mieni.."
A właśnie, że zmieni!
Przy poprzedniej zbiórce przekonałem się jak wielką moc potrafią mieć niewielkie gesty.
Może i tym razem, te kilka słów sprawi, że kosztowne leczenie będzie możliwe.
Proszę, pomóżcie Olusiowi...
Wpłat na leczenie Olka można dokonywać tutaj:
https://www.siepomaga.pl/ratunekdlaolka
lub wykonując tradycyjny przelew:
Odbiorca
Fundacja Siepomaga
ul. Za Bramką 1
61-842 Poznań
Numer w Alior Banku
65 1060 0076 0000 3380 0013 1425
IBAN: PL SWIFT: ALBPPLPW
Tytułem 8984 Aleksander Biliński darowizna
Można także dołożyć swój grosik
Sprawmy, by Oluś znów mógł spędzić czas tak, jak powinien go spędzać dziewięciolatek...