poniedziałek, 6 lipca 2015
Helga :)
Melduję, że moja elegancka forma się utrzymuje. Czuję się zdrowo i nie wiem po co mnie właściwie tu trzymają. To nic, że wyniki trochę lecą w dół. Od przeszczepu toczony byłem tylko raz. Uważam, ze to bardzo dobry wynik. Czekamy cierpliwie aż nowy szpik podejmie pracę. I chociaż wiem, że to właśnie wtedy mogą się zacząć powikłania, to kolejny bezproblemowy dzień daje mi nadzieję, że nie będzie tak źle. W końcu wystarczająco się w swoim życiu nacierpiałem!
Wiem też troszkę więcej o moim dawcy. A dokładniej dawczyni. Ma 40 lat, jedną ciążę za sobą i nigdy nie była toczona preparatami krwiopochodnymi.
Gdzieś tam jakaś Melanie, Sophie czy inna Helga uratowała mi życie!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Super,tak trzymaj innej opcji nie ma!!!!!!
OdpowiedzUsuńWiktorze jesteś takim przystojniaczkiem,że chyba się zakochałam:-):-):-).Zdjęcie jest cudowne;-)Trzymaj się tak dalej zuchu.
OdpowiedzUsuńChwała takim ludziom, oby takich jak ta kobieta było więcej.Nieważne jak wyglądamy ważne jest to jakie mamy serce i jak bardzo chcemy się nim podzielić z innymi :) Wiktor jesteś super chłopak :) Całuję Cię mocno i Twoją mamę :) Jesteś do niej bardzo podobny :)
OdpowiedzUsuńJa też się zakochałam! <3
OdpowiedzUsuńMoja kluseczka kochana :-) wszystko będzie dobrze
OdpowiedzUsuń