.. raz pod wozem. Dobra passa mnie opuściła. Mam nadzieję, że nie na długo. Najpierw chrypka, ogólne rozdrażnienie, zmniejszony apetyt.. Jest sygnał ostrzegawczy, więc mama wszczyna alarm. Pani doktor bada i nie stwierdza nic niepokojącego. Chrypki nie słyszy i stwierdza, że pewnie mam gorszy dzień. Tylko pytania kto lepiej zna mój głos - mama , która jest ze mną non stop czy lekarka, która widzi mnie pierwszy raz na oczy? Nie czuję się za dobrze, ale tu na rączki, tu grzechotka i chwilami udaje mi się o tym nie myśleć. Dniówka leci. Przełknąć nie mogę jednak już nic. W nocy ból jest nie do zniesienia. Alarm ostrzegawczy nie podziałał? Włączam syrenę! Zostaję oficjalnie spacyfikowany Tramalem. Niestety po kilku godzinach ten sam ból, a co za tym idzie ten sam repertuar.
Co ja komu zrobiłem, że muszę tak cierpieć?
Żal mi Ciebie bardzo taki dzielny i ładny chłopak z Ciebie a tak musisz cierpieć:-(Ale trzymam kciuki za Twoje zwycięztwo!
OdpowiedzUsuńJeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie!
OdpowiedzUsuńKira
3maj się mały robaczku, jeszcze trochę i będzie wszystko dobrze, zasługujesz na to jak mało kto. Całym sercem jesteśmy z Tobą.
OdpowiedzUsuńJedyne pocieszenie to takie ,że jak dorośniesz to nie będziesz o tym pamiętał....to wszystko minie,każdy dzień zbliża Cię do zwycięstwa.Nikt nie chce patrzeć na cierpienie,nikt nie godzi się na ból,choć Ciebie nie oszczędza,wierzę,że lekarze choć trochę uśmierzą Twój ból.
OdpowiedzUsuńCiocia Iza