piątek, 11 września 2015

Winowajca

Człowiek sobie wyjście planuje, a tu brutalnie sprowadzają go na ziemię. Opisu z tomografii wciaz nie ma, ale winowajca się znalazł. A nawet dwóch. Infekcje drog oddechowych sponsoruje mi mykoplazma, zas biegunki najprawdopodobniej klebsiella. Pewności nie mam, bo sprawa moze byc bardziej złożona. Ta pierwsza to świeża znajomość. Wcześniej nie mieliśmy ze sobą do czynienia. Nie jest zbyt niebezpieczna, za to dość mocno upierdliwa. Leczenie moze trwac nawet parę tygodni, a kaszel moze utrzymywać sie jeszcze dłużej. A ze klacid (antybiotyk, ktory ma ja wykończyć) wywolywal u mnie odruch wymiotny, to lepiej, zebym dostawal go dozylnie. Jestem (za przeproszeniem) udupiony w klinice jeszcze przez co najmniej tydzień.  Ta druga-klebsiella,to stara znajoma. Wraca do mnie jak bumerang. Co się od niej uwolnie, to znów sie do mnie przymila. I jak tu jej grzecznie, acz stanowczo powiedzieć, żeby w końcu spadała na bambus? Doprawdy nie wiem. Jako, że apetyt nie najgorszy, to kupki tez juz lepsze. Problem w ich ilości. Wczoraj dla przykladu było ich jedenaście. Kupy te, to kolejny powod, dla ktorego lepiej zebym byl tu, a nie w domu. W razie odwodniania kroplowka zawsze pod ręką. I chociaz enzymy trzustkowe sa w porzadku do leczenia wlaczony mam tez kreon. Pomaga ponoć w zaburzeniach wchlaniania. Co dzień slysze te i inne rzeczy, a głowę mam od tych wszystkich mądrości taaaakaaa. I sie dziwic,ze siadanie mi nie idzie. Musze to wszystko spamietac, a wiecie ile taka mądra głowa waży? Wyników choroby resztkowej tez wciaz nie znam. Juz drugi miesiąc zaraz bedzie. Każdy mniej lub bardziej zbywal, az mama dorwala moja pania prof z przeszczepów. Ma wystoswac do Zabrza stosownego maila z uzasadnieniem, żeby łaskawie te wyniki przesłali. Nadzieję, wiec mam głęboką, ze w przyszlym tygodniu juz naprawdę uporamy się ze wszystkim i wrócę do domu zdrów jak ryba!
Ps. Wiecie jakie czarne brwi mi sie robią od cyklosporyny? Normalnie wygladam jak nie ja:)

3 komentarze:

  1. No to jak znaleziony jest winowajca to już o krok do przodu.Wiktorku w mediach piszą o otwarciu kliniki Przylądka Nadziei czy też jesteś przeniesiony do tej nowoczesnej kliniki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz to już temu winowajcy pokażesz gdzie raki zimują .Trzymaj się dzielny Wojowniku :) Ciocia Iza

    OdpowiedzUsuń
  3. Staramy się śledzić na bieżąco ten blog i nieustannie ogarnia nas zdumienie i podziw Wiktorka za jego walkę oraz jego najbliższych za niezachwianą nadzieję, wytrwałość i umiejętność cieszenia się z każdej dobrej nowiny. Wiktorku, Agatko, Arku - centrum Polski jest całym sercem przy Was.

    OdpowiedzUsuń