czwartek, 1 grudnia 2016

Męska przyjaźń a pomaganie

To jest Janek. Kiedyś już Wam go przedstawiałem, bo Janek to mój ziom.
Janek ma prawie wszystko. Kolorowe zabawki, fajne rodzeństwo, cudownych rodziców, nowiutki szpik, bujną przeszłość i powodzenie u płci przeciwnej.
Janek ma też mały problem.
Potrzebuje bańki.
Tysiąca klocków.
Miliona polskich złotych.
Na taką właśnie kwotę Boston Children Hospital wycenił sobie jego życie.
Dlaczego Stany Zjednoczony?
Nie, nie dlatego, że Janek chciałby pozwiedzać. I nie dlatego, że ma taki kaprys.
Janek ma skomplikowaną wadę serca, której nie zoperuje się w Polsce. W Europie Zachodniej Janek jest skreślony, gdyż takie operacje wykonuje się do 1 roku życia, a Janek ma już prawie półtora roku.
Dlaczego nie zrobiono mu tej operacji wcześniej?
Nie, nie dlatego, że ktoś coś przespał. I nie dlatego, że Jankowi zabrakło odwagi.
Jakby mało chłopak miał problemów sercowych, to los w prezencie podarował mu anemię aplastyczną. Jest to poważna choroba, która wymaga przeszczepu szpiku kostnego i chemioterapii przed. To wszystko już za nim. Po wielomiesięcznej, wyczerpującej walce anemia aplastyczna została znokautowana. Wciąż trzeba pilnować leków, stale się kontrolować, by nie dostać znienacka  prawego sierpowego. Jednak na tym etapie Janek znów może wkroczyć na ring. Zawalczyć o swoje zdrowe serduszko.
A że prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.. chciałbym mu jakoś pomóc. Tak się składa, że nie mam w portfelu miliona. Właściwie to nawet portfela nie mam..
Liczę jednak, że z Waszą pomocą mi się to uda. 
Przelewając choćby piątaczka dla Janka Kłaczka :))!

Fundacja Siepomaga
Nr rachunku: 65 1060 0076 0000 3380 0013 1425
Tytuł wpłaty: 5075 Jan Kłaczek darowizna 

Wersja dla leniuszków: SMS na numer 72365 o treści: S5075


Może i nie ma sprawiedliwości na tym świecie, skoro takie fajne chłopaki jak my, muszą się zmagać z takimi poważnymi chorobami. Faktem jednak jest, że dobro naprawdę powraca. Będę o tym powtarzał do znudzenia! Tyle razy się o tym już przekonałem, że głowa mała. Czasem nam się wydaje, że nic nie poradzimy. Biedne te dzieci, ale co my możemy zrobić. Możemy naprawdę więcej niż nam się wydaje! Przekonałem się na własnej skórze. Od razu urosłem 2 centymetry. Kiedyś poświecę temu osobny wpis.

Więcej o Janku możecie przeczytać tutaj: https://www.siepomaga.pl/janklaczek lub na jego fejsbukowym profilu: https://www.facebook.com/janektwardziel/ ,gdzie Janek na bieżąco zdaje relację ze swych poczynań i wyskoków.
Jeśli ktoś woli oglądać niż czytać, znajdzie też coś i dla niego:
 https://wroclaw.tvp.pl/27788457/janek-to-prawdziwy-twardziel-uratujesz-mi-zycie

Raz, dwa, trzy.. pomagasz TY!


PS.  Mieszkańcy Głogowa i okolic mają jeszcze taki dodatkowy bonus. Mogą pomóc, mieć z tego satysfakcję i jeszcze fajnie się bawić! 13-ego grudnia, o godzinie 18-tej, w budynku I Liceum Ogólnokształcącego odbędzie się charytatywny maraton zumby dla Janka. ZAPRASZAMY!



Miało krótko, zwięźle i na temat, a wyszło jak zwykle..  :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz