środa, 23 marca 2016

Silna grupa wsparcia:)))

Ostatnie kilka dni upłynęły mi bardzo miło i przyjemnie. Z racji zdecydowanej poprawy kondycji, poniedziałek i wtorek spędziłem bez kroplówek i bez środków przeciwbólowych. Za to z uśmiechem na ustach. Od ucha do ucha. Broviac, który miał być ostatnio doprowadzony do porządku , nieoczekiwanie sam zaczął działać jak należy. Odwołaliśmy więc usg naczyń krwionośnych, odwołaliśmy anestezjologów. Samo się popsuło, to i samo się naprawiło. No ale.. Świetne samopoczucie + dobre wyniki + sprawny broviac = powrót do chemioterapii. Jak mus to mus. Akumulatory naładowane, miejmy to już za sobą.. Rano pobudka, pobieranie krwi i... Upsss... Powtórka z rozrywki. Krew się nie cofa..
Tak więc, wizyta na bloku operacyjnym mnie jednak nie ominie. Jutro usprawniamy obecnego broviaca (ktokolwiek widział, ktokolwiek wie jak?) , a jak się nie uda (co bardziej prawdopodobne) zakładamy nowego. Pomyślałem "Pozamiatane..". Żarty się skończyły.. Teraz mama na pewno przełoży mnie przez kolano i wybije z głowy moje psikusy.. Ale nie! Uratowaliście moje cztery literki! Zdjęcia, którymi mama została zasypana na fb, tak jej poprawiły humor z rana, że "numer z broviakiem" uszedł mi płazem!

Dla nieposiadających twarzoksiążki, mowa o tych zdjęciach:



PS. Chemię zacząłem mimo wszystko, więc trzymajcie kciuki, żeby tym razem nie rozłożyła mnie na łopatki!
PS2. Żeby nie było wątpliwości. Te zdjęcia wywołały uśmiech nie tylko u mojej mamy. Ja też jestem zachwycony! To było bardzo bardzo BARDZO miłe:)))

4 komentarze:

  1. Jak tu nie kochać życia i takich wspaniałych ludzi :)Ludzie są dobrzy ich wsparcie pomaga zachęca do dalszej walki,motywuje :) Wiktor Zwycięzca i jego wojsko :) Tak trzymaj Wiktorku :)Całuski :)Ciocia Iza

    OdpowiedzUsuń
  2. Trzymam mocno kciuki za powodzenie i niech moc będzie z Tobą przy
    kolejnej chemioterapii.

    OdpowiedzUsuń
  3. We wrocławskim RCKiK kazano mi poinformować osobę, na rzecz której oddałam krew - co niniejszym czynię za pośrednictwem www bo tylko stąd się znamy :) do tej pory nie wiedziałam o takiej praktyce. Pozdrawiam i przy tej okazji życzę samych pomyślności!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiktorku życzę Tobie i Twojej rodzince spokojnych świąt Wielkiejnocy żebyś szybko wracał do zdrowia.Dużo siły,cierpliwości i zdrówka.

    OdpowiedzUsuń