środa, 12 sierpnia 2015

Impreza lata !

Dawno, dawno temu.. Przed moją erą... mama postanowiła zapisać się na zumbę.. Wszędzie trąbili, że zumba tak fajna, że daje powera i w ogóle cud, miód i orzeszki. Jakież było jej zdziwienie, gdy po pierwszych zajęciach nie poczuła ani magicznych endorfinek, ani specjalnego zmęczenia.. Spróbowała jeszcze kilka i razy i uznała: nigdy więcej.
Jakiś rok po tym urodziłem się ja.
Miałem straszne kolki, brzuszek bolał mnie okropnie i dawałem temu wyraz drąc się ile sił. Ciocia zaczęła namawiać mamę, by się trochę wyrwała z domu i poszła z nią na zumbę. Że będzie super, że nie pożałuje, że instruktor naprawdę wymiata. Normalnie ach i och. Mama broniła się rękami i nogami. Po trzech miesiącach od moich narodzin, dla świętego spokoju, powiedziała "no dobra".
I wiecie co? Zumba ją oczarowała! Wcześniej była przekonana, że problem leży w niej. Brak koordynacji, wyczucia rytmu i takie tam (no cała mama, tylko csiii...;) ) Przekonała się jednak, że wszystko zależy od instruktora. Było super! Ponoć:)
Postanowiła, że od stycznia kupuje karnet, bo to jest TO.
I wtedy do akcji wkroczyłem ja.  Ja i moja białaczka.
Chciałem mieć mamę tylko dla siebie, ale trochę przegiąłem. Cały nasz świat stanął na głowie. Jakiekolwiek plany mieli moi najbliżsi, z dniem 27 grudnia zmienili je.


Od przeznaczenia jednak nie uciekniesz, a ja postanowiłem mamie trochę zrekompensować ostatnie miesiące. Niech sobie matka tańczy do woli. Grupa fantastycznych osób (m.in. ten właśnie instruktor:) ) organizuje dla mnie charytatywny maraton zumby. Z każdym dniem, jestem pod coraz większym wrażeniem, ich zaangażowania, pracy i ogromnych serduch!
Maraton odbędzie na głogowskich basenach odkrytych dnia 30 sierpnia. Start godzina 12.
Niezależnie czy masz lat 15, 35 czy 65. Przyjdź i spróbuj! Zumba to naprawdę fantastyczna sprawa!
Jeśli zdrowie albo małe dzieci, ci nie pozwalają na odrobinę ruchu, to mamy z zanadrzu szereg innych atrakcji. Grill, dmuchany zamek, malowanie twarzy i loteria z nagrodami. A nagrody są nie byle jakie! Sesja zdjęciowa, vouchery do salonów fryzjerskich, masaże relaksacyjne, stylizacje paznokci, prześliczne rękodzieła.. Nie sposób ich wszystkich wymienić, bo każdego dnia dochodzi coś nowego.  Co gdzie i jak możecie szczegółowo śledzić na facebooku.  Nie wszyscy mają tam jednak konto, oglądają lokalną telewizję czy czytają głogowskie gazety, więc o wydarzeniu postanowiłem wspomnieć i ja. W końcu mojego bloga czytają wszyscy;)
Przeglądając stronę wydarzenia i czytając, co jeszcze udało się zrobić organizatorom, najchętniej usiadłbym z wrażenia. A że na razie nie potrafię, leżę i przecieram oczy ze zdziwienia.
Mówię Wam, to będzie impreza lata! 

1 komentarz: