wtorek, 9 czerwca 2015

Zagadka

Czego możemy się spodziewać, gdy do pogodnego niemowlaka dodamy tydzień rodzinnej sielanki i zmieszamy z oceanem miłości ?


...



...




...



...


Czas minął.


Prawidłowa odpowiedz brzmi:
WSZYSTKO SZLAG JASNY TRAFI!


Na nic moje starania. Wszystko na nic. Jestem z powrotem w klinice tylko i wyłącznie dlatego, że granulocytów brak. Nul. Zero. Głęboka aplazja. Odporność żadna. Pomimo tego, że absolutnie nic mi nie dolega (bakterie w moczu sie nie liczą!) lepiej na zimne dmuchać. Zamiast przytulnego pokoiku- obdrapana sala. Zamiast chichotów siostry - płacze i krzyki innych dzieci. Zamiast świętego spokoju- szpitalny harmider. Tylko leki te same, co otrzymywałem w domu. Co tu robić? Leżę więc i pachnę. Normalnie życie jak w Madrycie.

2 komentarze:

  1. Tak mi przykro Wiktorku. Jednak, trzeba pamiętać, że to dla Twojego dobra. Niech uśmiech nie znika z Twojej twarzy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiktorku przejdziesz tą góre przeyrwasz burze i później tylko będzie lepiej;-)To wszystko dla twojego bezpieczeństwa.Jesteś zuche i dzielnym chłopczykiem jeszcze troszeczke,troszczeczke i napewno będziesz zdrowy i rósł na przystojnego mężczyzne w swoim domu przy swojej kochanej rodzince.Trzymam kciuki:-)

    OdpowiedzUsuń